Thursday, September 24, 2009

Akt urodzenia Łucji


To było już z miesiąc temu, ale chwalę się dopiero dziś. Poszło sprawnie, chociaż były obawy, czy uda się uzyskać polskie znaki. Gdyby miała w akcie urodzenia "Lucja", byłby problem w Polsce, przy umiejscowieniu aktu. Urząd Stanu Cywilnego nie zgodziłby się na wpisanie "Łucja" i musielibyśmy wnosić sprawę o zmianę imienia, mimo że w polskim przecież nie ma imienia Lucja.
Tak więc zdawaliśmy sobie sprawę, że jeśli możemy coś wskórać, to tylko z tutejszymi urzędnikami. Okazało się, że nie ma rzeczy niemożliwych. Wydrukowaliśmy dokument z worda jak tworzy się literę Ł i wysłaliśmy podanie. Na drugi dzień telefon od pani z tutejszego urzędu, że oni nie pracują w wordzie ale w innym programie i że tam nie ma możliwości uzyskania takiego polskiego znaku, ja na to, że bardzo mi zależy, bo będe miała problemy z wyrobieniem paszportu. Pani powiedziała, że zrobi co w jej mocy. I tak po kilku telefonach i mailach w sobotę, trzy dni od wysłania formularza dostaliśmy, również pocztą, powyższy akt z polskimi znakami.
Zastanawiam się, czy w Polsce obcokrajowcy też mogą liczyć na takie indywidualne podejście.

1 comment:

Emil Kończak said...

Czy obcokrajowcy moga w Polsce liczyc na indywidualne podejscie? Ja walczylem ponad pol roku z mBankiem, zeby zmienili mi adres zameldowania, a oni sie upierali, ze nie ma takiego kodu pocztowego bo nie dostali takich danych z Poczty Polskiej :)