Thursday, September 25, 2008

Rozwiązanie zagadki


Było kopanie...


Podziwianie...

Sypanie...


Sianie. Trzeba było kilka dni odczekać aby wstrzelić się w przerwę między deszczami.

Aż powstało to.
A już za kilka miesięcy będą truskawki, marchewka, rzodkiewka, pietruszka, fasolka, groszek, kalafiory, szpinak i ziemniaki, które doszły potem. W planach są jeszcze ogórki, pomidory i kukurydza.

Czasem bywa i tak


Przy niedzieli po kąpieli ( albo sobocie)


Niedzielny spacer



Tak było miesiąc temu podczas jednego wyjątkowego weekendu. Obecnie wróciły wichury i deszcze.

Wednesday, September 24, 2008

Yum cha - chińskie śniadanie




Z naszymi współtowarzyszami niedoli:) na wyżerce w chińskiej restauracji w niedzielny poranek.

Saturday, September 20, 2008

Spiderman


Podczas szkolnej dyskoteki

Na dyskote szaleją rodzice i dzieci. Przebojem były świecące rozgwiazdy wieszane na szyję i piosenka "Bob the builder". Poza tym podobnie jak impreza w polskiej szkole tyle, że rodzice mogą nabyć piwo i wino.
Po poprzedniej dyskotece pojawiły się protesty, więc postanowiono, że tym razem sprzedaż alkoholu odbędzie się w innej sali niż stoiska ze słodyczami i przekąskami:)

Sama uszyłam. Ale Tymek dał się namówić do włożenia tylko na chwilę.

Samochodowy zawrót głowy


Z wizytą w muzeum samochodów. ten poniżesj miał szyby grubości 5 cm i ślady po kulach. Należał do księgowego Ala Capone.







Friday, September 19, 2008

Za oknem... normalka.

Zabawy ekologiczne (zrównoważone)




A tak się bawią Kiwuskie dzieci. To znaczy w sposób przyjazny środowisku. Naprawdę, tutaj w szkole i przedszkolu króluje surowiec wtórny. Hasło brzmi "Twój śmieć naszym skarbem" Zachęca się rodziców/opiekunów(jestem już tak "politycznie" poprawna jak tubylcy) do przynoszenia wszelkich papierów, opakowań, puszek, plastików, z których powstają niesamowite konstrukcje.
Zdjęcia tychże cudów pojawią się wkrótce. Wszystko dokumentujemy i zbieramy (o ile starczy nam miejsca).
Agnieszko, możesz liczyć na mnóstwo pomysłów do przedszkola.

Na plaży w Petone (niedaleko)





A miało być tak pięknie.. I jest, tylko kiedy w końcu przestanie wiać!

Mariusz cieszy się, ze tak zimno i wieje.


Trochę nieostre ale widać szczodrą roślinność.



Tęsknota za kiszoną kapustą


Sam też potrafię jeść, zwłaszcza surówkę z kapusty.

Friday, September 5, 2008

Po lewej Wiktor po prawej Tymek

Nasze podwórko


Widok z naszego okna w z przodu domu. Po prawej jest garaż. Te pieczołowicie przycięte żywopłociki to nie lada utrapienie kiedy się idzie do domu z zakupami A to auto to sąsiada. Wyjechał na kilka miesięcy do Turcji, stamtąd pochodzi i zostawił samochód pod wiatą. Wyjmujemy mu pocztę ze skrzynki. Większość przychodzi na jego nazwisko Bektas, ale czasem trafia się korespondencja zaadresowana A. Kebab. Zastanawiamy się czyje to nazwisko. Niedawno pożyczyłam od niego z szopy miotłę, żeby trochę ogarnąć nasze obejście, bo już liści było co nie miara. Ogród ma być niby doglądany przez właściciela, ale wiadomo, ciężko wpasować się w pogodę, a poza tym pojęcie Kiwusów o utrzymywaniu ogrodu sprowadza się do tego, że jak nie da się przejść to się przycina, żeby się dało, a poza tym niech sobie rośnie.
Od sąsiada pożyczyłam też łopatę. (Mam nadzieję, że nie będzie miał nic "na przeciwko", zwłaszcza, że się nie dowie bo zamierzam odnieść zanim wróci). Do czego to się wkrótce okaże.

Nie mam pojęcia jak się ten krzak nazywa, chyba jakieś to różopodobne. Kwiaty piękne, ale spadają i na trawniku to już ładnie nie wygląda.

To nasz taras i ogródek z tyłu domu. Trampoliny niestety już nie ma. Koreańczyk(nasz właściciel,na którego Mariusz i Andrzej upierają się nazywać Chińczykiem) zabrał. Wiadomo wiosna idzie to dzieci chętnie poskaczą. Ale to nic już wkrótce na tym miejscu pojawi się coś znacznie bardziej pożytecznego.


A tu mamy pralnię i suszarnię. Suszarka bębnowa oczywiście. Inaczej nic nie schnie.

Monday, September 1, 2008

Wiktor jest starszym bratem.



Już nie pamiętam co było obiecane, jak obaj zjedzą obiad, ale Wiktorowi musiało wtedy bardzo zależeć, żeby Tymek szybko skończył.