Tymek po powrocie z urodzin koleżanki. Łucja na karuzeli. Znalazł się i kolega. Weekend, najładniejsza sobota na Oriental Parade. Tego dnia na plazy było sporo wiary. Małe conieco na łonie przyrody. I jak zwykle w Ogrodzie Botanicznym.
I nasza Łucja kierowniczka. A nad biurkiem w naszej rodzimej placówce wisiał własnoręczny rysunek Wiktora. Po raz ostatni widok za milion dolarów z byłej już ambasady.
No comments:
Post a Comment