Niedaleko od nas w mieście jest przystanek słynnego tramwaju linowego, symbolu Wellington. Wybraliśmy się ale trochę już pod wieczór i zaczęło się chmurzyć. Kursują dwa i muszą sie w drodze mijać. Na górze ogród botaniczny i oczywiście plac zabaw, opustoszały ze względu na pore dnia i wiatr. Widać panoramę miasta i tory kolejki, którą przyjechaliśmy.
i po raz pierwszy ja
wymijanie
miny niewyraźne, ale to chyba ta pogoda
No comments:
Post a Comment