Monday, December 28, 2009

Nowy domek


Jakoś udao nam się wyplątać z poprzedniej umowy. Sprawe załatwilismy z właścicielem polubownie, a szalę przewazyło to, że płaciliśmy za prąd (ogrzewanie) swoje i sąsiadów, bo liczniki nie były rozdzielone. Teraz mamy domek dla siebie, większy i o wiele bardziej słoneczny, chociaż stary. Słoneczny to jednak w Wellington równa się bardzo wietrzny. Prawie urywa głowę.



To zdjęcia przed domem, tak wygląda okolica. Plenery jak na wczasach. Niestety jest dalej (i pod górę) do szkoły i przedszkola. Ale od 17 grudnia już wakacje.

No comments: