Wednesday, February 10, 2010

W drodze do Akaroa


Cave Rock, w drodze na Półwysep Banksa. Wypożyczonym autem mieliśmy w około 1,5 godziny dotrzeć na miejsce naszego noclegu przez kolejne 4 dni. TomTom nas pokierował tak, że podróż zajęła nam 4 godziny i częściowo prowadziła przez szrutową drogę w górach. Prędkość maksymalna 30 km/h, strome podjazdy i zjazdy, wąsko, zakręty i zapierające dech w piersiach stromizny. Ale za to jakie widoki. Przygoda, przygoda... tylko babcia miała już śmierć w oczach. Kiedy dotarliśmy na miejsce Wiktor krzyknął: "Mamo, przecież już tu byliśmy ." Rzeczywiście, okazało się, że w zeszłym roku też tu nocowaliśmy. Tyle, że tylko jedną noc w namiocie i nie mieliśmy czasu na zwiedzenie miasteczka. Kiedy rezerwowałam ten kemping zupełnie nie pamiętałam, że to ten sam.

No comments: