Wednesday, May 27, 2009

Przystanek w drodze do Polski- Sydney.


Pierwszy dzień zwiedzania. Zatrzymaliśmy się tu na dwie noce przed długim lotem do Frankfurtu.


Ogród botaniczny.

Te ptaszki to śmieciarze, człapią niczym czaple, grzebią w śmietnikach i potrafią wydziobywać jedzenie z ręki.

Latający szczur we własnej osobie. Było ich zatrzęsienie, ale zapewniam, że widok oblepionych nimi drzew to nic przyjemnego.

I takie to buty.



Szok temperaturowy.

No comments: