Friday, January 29, 2010

W drodze powrotnej


Jeszcze ostatnia widokówka z Zatoki Matauri. Jak widać niektórzy mieli ze sobą nawet kanapę.
W drodze powrotnej wstąpiliśmy na kemping w Ruakaka, ten na którym spędziliśmy wigilię. Zapomniałam wspomnieć, że Tymek zaprzyjaźnił się bardzo z pewną sześciolatką. Damie jej było na imię. Na początku bawiła się z Wiktorem, a jej młodsza siostra z Tymkiem. Po wigilii jednak wszystko się zmieniło. Zaczęli się prowadzać na odwrót. Chyba niemały wpływ miał na to zegarek z Ben Tenem, który Tymek dostał od Mikołaja oraz słodycze, którymi częstował. To dla "tej dziewczyny" mówił i znikał z garścią cukierków. "Gdzie jest Tymek?", pytaliśmy. "Poszedł na plac zabaw z tą dziewczyną", odpowiadał Wiktor, który musiał zadowolić się towarzystwem młodszej siostry.
Kiedy przyszło do wyjazdu pojawiła się rozpacz i łzy. Obiecaliśmy, że jeszcze tam wrócimy. Nie było innego wyjścia, bo Tymek każdego ranka budził się z pytaniem ile jeszcze dni do powrotu do"tej dziewczyny".
Kiedy jednak zatrzymaliśmy się, żeby ją w końcu po tygodniu odwiedzić, Tymek nie chciał wyjść z samochodu. Tak się wstydził, że się wcale nie odezwał. Siedział u taty na rękach i zasłaniał twarz. Rodzice Demi mówili, że ona też przeżyła to rozstanie.

A oto i bohaterka całego zamieszania.

Pamiątkowe zdjęcie z Wiktorem, na które Tymek nie dał się namówić.

No comments: